Centralny Port Komunikacyjny może zyskać formalne pozwolenie na budowę szybciej, niż zakładano. Jeśli prezydent podpisze nowelizację ustawy o CPK, spółka planuje złożyć wniosek o pozwolenie jeszcze w tym roku – zapowiedział prezes Filip Czernicki. To oznaczałoby przyspieszenie jednej z największych inwestycji infrastrukturalnych w historii kraju.
Ustawa, która ma odblokować inwestycję
Senat przyjął nowelizację ustawy o CPK bez poprawek, więc teraz wszystko zależy od decyzji prezydenta. Nowe przepisy mają uproszczyć procedury wywłaszczeniowe i przyspieszyć wypłaty odszkodowań dla właścicieli nieruchomości znajdujących się na terenie planowanej budowy. Czernicki podkreślił podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie, że nowelizacja pozwoli spółce złożyć wniosek o pozwolenie na budowę wraz z rygorem natychmiastowej wykonalności. W praktyce oznacza to, że prace będą mogły ruszyć jeszcze przed uprawomocnieniem się decyzji administracyjnych.
Prezes CPK zapewnił, że wszystkie niezbędne dokumenty są już gotowe, a spółka czeka jedynie na zielone światło z Pałacu Prezydenckiego. To ruch, który może przesądzić o realnym rozpoczęciu budowy w najbliższych latach.
Realny start prac w 2026 roku
Czernicki ocenia, że rozpoczęcie budowy w 2026 roku jest całkowicie realne. W pierwszej fazie zaplanowano palowanie, czyli wzmocnienie gruntu pod przyszły terminal. Wojewoda mazowiecki wydał już decyzję lokalizacyjną w pierwszej instancji, a druga decyzja – jak poinformował prezes – może zostać wydana w ciągu kilku tygodni.
Projekt CPK obejmuje budowę centralnego lotniska między Warszawą a Łodzią oraz sieci Kolei Dużych Prędkości. Terminal ma obsługiwać 34 miliony pasażerów rocznie, z możliwością dalszej rozbudowy. Całość inwestycji, realizowanej na terenie gmin Baranów, Wiskitki i Teresin, ma kosztować około 131,7 miliarda złotych i zakończyć się w 2032 roku. To przedsięwzięcie o skali, która – jak przyznał Czernicki – wymaga nie tylko planów, lecz także konsekwentnego zaufania w to, że polska infrastruktura może dorównać europejskim standardom.
