Choczewo stawia na atom – mieszkańcy widzą w nim przyszłość regionu

W gminie Choczewo coraz wyraźniej słychać głosy poparcia dla budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Z badań agencji DANAE wynika, że ponad połowa mieszkańców popiera inwestycję, a w całym powiecie wejherowskim przychylnie ocenia ją aż 62 proc. respondentów. Większość uważa, że projekt może stać się impulsem rozwoju lokalnej gospodarki.

Energia, która zmienia perspektywę

Elektrownia jądrowa planowana w Lubiatowie-Kopalino zyskała w ostatnich miesiącach status realnego przedsięwzięcia – nie wizji odległej w czasie, lecz inwestycji z konkretnymi datami i działaniami w terenie. Aż 70 proc. badanych uznaje, że atom przyniesie korzyści nie tylko gminie, ale i całemu Pomorzu. Zwracają uwagę na nowe miejsca pracy, większe zapotrzebowanie na usługi lokalne i rozwój infrastruktury. Coraz częściej mówi się, że budowa może stać się katalizatorem zmian w regionie, który poza sezonem turystycznym boryka się z bezrobociem i ograniczoną komunikacją.

Szanse większe niż obawy

Mimo pojawiających się wątpliwości dotyczących środowiska i komfortu życia, 55 proc. mieszkańców Choczewa i 62 proc. całego powiatu nadal popiera inwestycję. Jak podkreśla Anna Szatanowska z agencji DANAE, ostrożność wobec nowości jest zrozumiała, ale nastroje stają się coraz bardziej pragmatyczne. Podobnego zdania jest Piotr Żbikowski z Polskich Elektrowni Jądrowych, który akcentuje znaczenie dialogu z lokalnym samorządem. Podczas październikowych spotkań informacyjnych mieszkańcy mogli zadać pytania o harmonogram prac – ich rozpoczęcie zaplanowano na przełom października i listopada. W Choczewie widać więc nie tylko poparcie, lecz także rosnącą ciekawość wobec projektu, który może na trwałe zmienić północną mapę energetyczną Polski.